Narracja
książki „Morderstwa nad Shadow Creek” Joy Fielding przebiega
dwutorowo. Jeden wątek to mocna sensacja: para młodych ludzi
brutalnie morduje starsze osoby. Drugi, bardziej obyczajowy, pokazuje
skomplikowane relacje rodzinno-przyjacielskie. Właśnie rodzinne
problemy głównych bohaterów odgrywały tutaj kluczową rolę.
Valerie obchodzi czterdzieste urodziny. Jej przyjaciele organizują
jej wspólny wypad do SPA. W tym czasie mąż ma zabrać córkę i
kochankę na wycieczkę w góry. W wyniku nagłej zmiany planów, na
wycieczkę w góry jedzie Valerie z nastoletnią, zbuntowaną córką,
parą przyjaciół i kochanką męża. Rodzinne perypetie powiązane
z kryminalnymi wydarzeniami. I od samego początku wiemy, że kiedyś
nastąpi spotkanie wszystkich bohaterów. Książka
całkiem dobra, nieźle napisana i przystępna. Czyta się ją szybko
a czytelnik cały czas zastanawia się nad rozwojem historii,
próbując znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest morderca i jakie
są jego motywy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz